Nabierają wiatru w żagle

Stowarzyszenie Enjoy Leoncin buduje łódź, dzięki której oba brzegi Wisły zostaną połączone.
Pomysł stworzenia przeprawy przez Wisłę łączącego gminę Leoncin i Czerwińsk ma już kilka lat. Niemal dokładnie dwa lata temu (6.08.2017 r.) na samym środku Wisły podpisany został list intencyjny w sprawie utworzenia przeprawy promowej. Plany te uległy jednak zmianie.

Zamiast promu będzie łódź, bat.

Pomysł budowy łodzi zrodził się w maju zeszłego roku, kiedy to członkowie stowarzyszenia stwierdzili, iż prom może być przedsięwzięciem zbyt trudnym.
– Podczas jednej z podróży pomyśleliśmy, że prom to może za duża inicjatywa dla tak młodego Stowarzyszenia? Wybudujmy łódź! – czytamy na facebookowym profilu „Nadwiślanina”, jak nazwano projekt.
Jak mówi nam Daniel Rutkowski, prezes stowarzyszenia Enjoy Leoncin zrealizowanie tego projektu wymagało od wszystkich członków organizacji mnóstwo pracy, szczególnie jeśli szło o pozyskanie środków na wkład własny, który wymagany był, aby Enjoy Leoncin mogło zacząć starać się o dofinansowanie do budowy łodzi.
– Stwierdziliśmy, że nie można rozbijać naszych sił na wiele pomniejszych inicjatyw, które są bardzo ważne, ale angażują za bardzo, przez co brakuje czasu i możliwości na te większe. Takie jak budowa łodzi. Zakładamy, że już od przyszłego roku uruchomimy stałą, weekendową, przeprawę przez Wisłę. Na pokład zmieści się kilkanaście osób, nawet z rowerami. To będzie bardzo fajna atrakcja turystyczna i mamy nadzieję, że przyciągnie wiele osób – powiedział Daniel Rutkowski.

Łódź to tzw. bat, czyli statek do spławu towarów na niewielkie odległości.

Od XVI do XX w., pojawiały się na Wiśle różne typy statków, dostosowane do potrzeb użytkowników. Bogactwo form szkutniczych wiślanych obiektów pływających, świadczy o wysokim profesjonalizmie zarówno szkutników, jak i flisaków. Do podstaw owych typów drewnianych statków z żaglowaniem rejowym chodzących z wodą samospławem, używanych od XVI do XIX w., należą: szkuta, dubas, koza, łyżw a, jadwiga i bat, a do wyłącznie spławowych byk, galar i komięga. W wieku XIX ukazały się nowe typy statków z ożaglowaniem rozprzowym, jak berlinka-odrzak („szpicberlinka”), berlinka-finówka („kafówka”), kajlak, krypa i spławowy gabar o drewnianym owrężu i stalowym lub częściowo stalowym poszyciu, z przeznaczeniem do holowania pod wodę za kołowym parowcem.
Nazwa bat pojawia się dosyć często w starych dokumentach dotyczących spławu na oznaczenie statku do transportu towarów na niewielkie odległości w ruchu lokalnym lub też do prac pomocniczych, jak np. odlichtowywanie lub przewozy międzybrzegowe. Ożaglowanie bata w tym czasie było rejowe, bo tylko takie stosowano wówczas na Wiśle.
Baty budowano w niezwykle prymitywnych warunkach, nie wymagających żadnych stoczni, pochylni, czy też innych, podstaw owych urządzeń. Szkutnik wybierał zwykle na terenie własnym odpowiednie miejsce, charakteryzujące się pewnym nachyleniem , np. w ogrodzie, czy też na łączce nad brzegiem Wisły, lub je j dopływem. Materiał do budowy miał zazwyczaj przygotowany i złożony na placu budowy.
Odpowiednie sztuki drew na na wręgi były wyszukiwane przez samego szkutnika, który chodził po okolicznych lasach i prywatnych gospodarstw ach, wyszukując odpowiednio wygiętych pni i konarów, które za zgodą właścicieli wycinał, płacił gotów ką i przewoził na miejsce budowy. Na poszycie bata używano bali sosnowych, zakupionych w lasach państwowych, lub surowca tańszego, pozyskiwanego w okresie międzywojennym w prywatnych lasach wschodniej Polski i spławianego wodą. Budowę zaczynano od położenia części dennej statku, która w pewnych partiach musiała być odpowiednio podgięta ku górze – część dziobowa na wysokości burtowej ponad wysokość śródokręcia i lekko część rufowa. Bale denne były uprzednio trasowane i piłowane a następnie na stykach gładzone przez ciosanie lub heblowanie czyli struganie tak, aby tworzyły odpowiedni kształt dna.
Do gotowego już i częściowo udychtowanego dna, mocowano rozklinowanym i kołkami „zole” czyli denniki, z wyciętym i wcześniej „szparlochami” umożliwiającym i w czasie eksploatacji bata spływanie w odyzęzowej do najniżej położonej „g r a t y n y Następnie w części rufowej ustawiano pawęż, zwaną u wiślaków „lustrem”. Na tak przygotowane dno kładziono pierwsze od dna bale burtowe, tzw. „brony” albo , „zemraty ”. Były one również odpowiednio ukształtowane przez piłowanie, ciosanie i heblowanie czyli struganie, a następnie przygięte rów no z czołem bocznej płaszczyzny dna w taki sposób, aby dolna krawędź brony wystawała na około 5 -7 cm poniżej spodu dna. Następnie kładziono drugi pas bali burtowych, tzw. „dylę” , wykonując przy spasowywaniu podobne czynności. Wszystkie brety konstrukcji poszycia były przyginane za pomocą system u talii i podbijanych na podporach klinów. Podobnie ja k dw a pierwsze, zakładano pas trzeci od dna, tzw. „średnicę” („wasserłata”) i czwarty – „wiatrówkę” („windłata”). Przy średniej długości bata L = 25 m, szerokość kadłuba w miejscu największego rozgięcia burt wynosiła B = 4 m. Grubość bretów kształtowała się: dno – 50 mm; brona i średnica – 40 mm; wiatrówka – 3 cale. Poszczególne brety w danym pasie burtowym , ja k również w dnie, łączono sposobem „na zamek” , zbijany dodatkowo przez pionowo przewiercony otwór kołkiem z twardego drew na, najczęściej akacjowego.
Już w najbliższy weekend, 6-7 lipca, podczas Dni Leoncina odbędą warsztaty szkutnicze podczas których będzie można dowiedzieć się więcej o łodzi.
– Spotykamy się między godz.10-14 w sobotę 6 lipca i w niedzielę 7 lipca na tyłach dawnego GOK-u – teraz świetlicy wiejskiej. Dla dzieciaków zabawy i gry z animatorem. Zapraszamy.

Pamięci tego, który odkrył ten region dla turystyki

Jak mówi nam Marzena Dobraczyńska, wiceprezeska stowarzyszenia Enjoy Leoncin nazwa jest hołdem dla polskiego podróżnika Aleksandra Janowskiego, żyjącego w latach 1866 – 1944, którego imieniem nazwany jest żółty szlak turystyczny Leoncin – Stara Dąbrowa – Leszno, biegnący przez Puszczę Kampinoską.
– Jest to szlak o znaczeniu ponadregionalnym, jeden z najbardziej reprezentatywnych dla Kampinoskiego Parku Narodowego. Jest to także wycieczka do źródeł zorganizowanej polskiej turystyki nizinnej. Tutaj właśnie się zaczęła w 1907 r. I choć tamta, pierwsza wycieczka sprzed stu lat zaledwie dotknęła skraju Puszczy, nie wnikając zanadto w jej głąb, to zaczynający się w Leoncinie znakowany szlak turystyczny został nazwany imieniem głównego jej organizatora, Aleksandra Janowskiego (1866-1944). Na jego grobowcu w Alei Zasłużonych na Powązkach wyryty jest symboliczny zarys drogi – czytamy na stronie Nadwiślanina.
Kamień upamiętniający pierwszą wycieczkę został w 80 rocznicę wydarzenia ustawiony w Starej Dąbrowie, gdzie można go odwiedzać do dziś.

Kiedy „Nadwiślanin” nabierze wiatru w żagle?

Najbliższe Dni Leoncina będą z pewnością świetną okazją do przyjrzenia się pracy szkutnika i samemu spróbowania sił w tym zawodzie. Jednak już niemal miesiąc później, bo 4 sierpnia, podczas Trzecich Spotkań Wiślanych w Secyminie „Nadwiślanin” zostanie zwodowany.
Już teraz zapraszamy do obejrzenia krótkiej fotorelacji z budowy łodzi.

Krótko, czym jest Enjoy Leoncin?

To stowarzyszenie, którego główne założenia mówią o turystycznej aktywizacji całego regionu Wisły na północ od Warszawy. Ma się to stać dzięki budowa marki lokalnej i zaangażowaniu zarówno członków kilku stowarzyszeń z sąsiednich gmin jak i samych mieszkańców.

Wojciech Filipiak

03 lipca 2019
Autor: GazetaNDM

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Jak teraz zamknę HIT, to będzie wart tyle, co stodoła na polu

Nowy Dwór Mazowiecki

Jak teraz zamknę HIT, ...

Kiedy w październiku 2016 roku Marek Mikuśkiewicz, swego czasu jeden z najbogatszych Polaków, otwierał największe w Nowym Dworze Maz. centrum handlowe HIT, mieszkańcy byli zachwyc...
Znamy gwiazdy Dni Nowego Dworu

Nowy Dwór Mazowiecki

Znamy gwiazdy Dni Nowe...

Dni Nowego Dworu Maz. przyciągają co roku tłumy mieszkańców miasta. Kto tym razem dla nich zaśpiewa? DeMono, Marek Piekarczyk i Margaret będą gwiazdami tegorocznej edycji Dni No...
W mieszkaniu znaleźli zwłoki

Na sygnale

W mieszkaniu znaleźli ...

W czwartek ok. godz. 10, w jednym z mieszkań przy ul. Wojska Polskiego w Nowym Dworze Mazowieckim znaleziono zwłoki 41 – letniego mężczyzny. Na miejsce udał się prokurator. ...
Siedmiolatek  walczy o życie

Nowy Dwór Mazowiecki

Siedmiolatek walczy o...

Na terenie naszego miasta mieszka 7-letni Kacper, jest taki sam jak każdy inny chłopiec w jego wieku. Lubi się bawić, grać w piłkę, chętnie się uczy. Był radosnym dzieckiem do...
Nie żyje 26-latek. Policja szuka świadków

Na sygnale

Nie żyje 26-latek. Pol...

  Policjanci poszukują świadków wypadku, do jakiego doszło wczoraj, przed godz. 21. na ul. Polskiej Organizacji Wojskowej w Nasielsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 26-lat...
Pomiechówek: Potrącenie na przejeździe kolejowym

Na sygnale

Pomiechówek: Potrąceni...

O godz. 13.18 nowodworscy policjanci zostali poinformowani o zdarzeniu drogowym na przejeździe kolejowym w Pomiechówku (DK62). Jak informuje st. asp. Joanna Wielocha, oficer prasowy K...
Warszawska Sky nowym budynkiem widmo na mapie Nowego Dworu?

Nowy Dwór Mazowiecki

Warszawska Sky nowym b...

Od kilku miesięcy nie ustają plotki dotyczące budowy apartamentowca Warszawska Sky na początku miasta. Dotyczą one głównie tego, że budowa stanęła a cała inwestycja miała rz...
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, nastolatek zmarł

Na sygnale

Sprawca uciekł z miejs...

Minął rok od tragicznego wypadku w Cegielni Kosewo, gm. Pomiechówek, w którym zginął 15- letni Sebastian. Podejrzanego Łukasza K. postawiono w stan oskarżenia. Sprawca wypadku z...
Policjanci poszukują zaginionego Mariusza Krawczyka

Czosnów

Policjanci poszukują z...

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim poszukują zaginionego 46-letniego Mariusza Krawczyk z miejscowości Łomna Las w gminie Czosnów, który ostatni raz ...
Pomózmy Agnieszce wygrać z chorobą!

Nowy Dwór Mazowiecki

Pomózmy Agnieszce wygr...

Agnieszka Wójcik od lat całe serce oddaje dzieciom i młodzieży. Dzisiaj sama potrzebuje wsparcia. Pomóżmy jej wygrać z chorobą! Od ponad 20 lat Agnieszka Wójcik jest nauczyciel...