Dziś niepokój części nowodrzowan wzbudziły wyjące syreny. To ćwiczenia, wezwanie do działania czy informacja o zagrożeniu? Sprawę wyjaśnia Ochotnicza Straż Pożarna w Nowym Dworze Mazowieckim.
Syreny miały wyć przez kilkanaście minut z przerwami, co wzbudziło wśród mieszkańców Nowego Dworu spore obawy. Część z użytkowników Facebooka zaczęła na ten temat snuć teorie. Część z nich mówiła o akcjach straży pożarnej przy kolizjach drogowych, wspominano o alarmie próbnym czy nawet o… wybuchu wojny.
Sprawa okazała się na szczęście mniej poważna, chociaż i tak dość ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa miasta.
Jak poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna w Nowym Dworze Mazowieckim po raz pierwszy od ośmiu lat została uruchomiona syrena na siedzibie OSP przy ul. Nałęcza.
– Drodzy Mieszkańcy Nowego Dworu Maz.
Uprzejmie informujemy, że w dniu dzisiejszym została uruchomiona po 8 latach nie funkcjonowania nowa elektroniczna syrena alarmowa OSP w Nowym Dworze Mazowieckim.
Syrena alarmowa daje 3 sygnały po 1 minucie jako alarm dla Strażaków z OSP.
Jest to podstawowy system alarmowania OSP będących w KSRG i zgodnie z prawem musieliśmy go uruchomić.
Nowo zamontowana syrena jest syreną elektroniczną i znacznie cichszą od standardowej mechanicznej więc uważamy, że nie będzie sprawiała większego problemu mieszkańcom. Załączana będzie tylko i wyłącznie podczas dysponowania naszej jednostki do zdarzeń na terenie miasta lub powiatu.
Mamy nadzieję, że mieszkańcy ponownie po 8 latach przyzwyczają się do dźwięku syreny alarmowej i przywykną do niej.
Liczymy na zrozumienie – pisze OSP Nowy Dwór Mazowiecki.
WF
fot. OSP Nowy Dwór Mazowiecki