Klub Bokserski Nowy Dwór Mazowiecki ma się czym chwalić. Jego zawodnicy biorą udział w międzynarodowych zawodach i wyróżniają się na tle innych polskich klubów.
Obecnie w klubie jest 10 startujących w zawodach zawodników. Są to bokserzy w wieku od 14 do 21 lat. Są to kategorie od młodzika do seniora. W każdej z tych grup mamy boksera, który reprezentuje miasto Nowy Dwór Mazowiecki na zawodach na szczeblu centralnym – mówi nam Maciej Frąckiewicz, trener Klubu Bokserskiego Nowy Dwór Mazowiecki.
Dawniej klub mieścił się w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Nowym Dworze Mazowieckim, został stamtąd przeniesiony na antresolę hali sportowej Nowodworskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Sportowej.
Zaaklimatyzowaliśmy się na tej hali dzięki uprzejmości dyrektora NOSiRu Dariusza Wąsiewskiego. Nie ma co ukrywać, że to jego zasługa, że udało się to miejsce stworzyć. Warunki nie są gorsze niż w „jedynce”. Osoby, które tu przychodzą przyznają, że jest tutaj klimat prawdziwej sali bokserskiej. Cały czas coś ulepszamy i staramy się zmieniać – dodaje trener.
I rzeczywiście wchodząc po schodach od razu w oczy rzucają się worki treningowe i sprzęt sportowy. Podczas naszej wizyty trenuje kilku młodzików. Na ścianach wiszą plakaty przedstawiające znanych bokserów a także reprezentantów Polski w tym sporcie.
Na samym końcu sali treningowej znajduje się ring.
– Blisko mamy też bieżnie czy stadion, nic tylko trenować – zauważa Maciej Frąckiewicz.
Skąd pochodzą środki na funkcjonowanie klubu?
Jak mówi pan Maciej, głównym źródłem finansowania jest budżet miejski. Również lokalne firmy angażują się w finansowanie klubu, polega ono głównie na przekazywaniu środków na wyjazdy na zawody, odżywki dla zawodników, stroje klubowe czy nagrody dla zawodników.
– W dużej części chcemy też utrzymywać się ze składek. Tutaj chciałbym zaznaczyć, że dzięki dotacji z miasta mogą one pozostać na dotychczasowym poziomie 60 zł miesięcznie – mówi trener.
Głównym obciążeniem finansowym dla klubu są właśnie wyjazdy oraz przygotowanie zawodników na zawody. Tylko w momencie naszego spotkania dwóch zawodników przebywało na wyjeździe i uczestniczyło w zawodach.
– Obecnie w klubie działa trzech trenerów, nasz rozmówca a także Alan Chmurski i Krzysztof Miałki.
Mamy też plan, żeby starsi zawodnicy zrobili uprawnienia instruktorów i również wspierali pozostałych w treningach.
W ostatnim czasie zawodnicy klubu mogą pochwalić się znacznymi osiągnięciami, np. podczas zawodów w Sarajewie.
W drugim półroczu po raz pierwszy powstała tzw. kadra młodzików. Z naszego klubu kwalifikacje do niej wygrał Fabian Rosiak. Później na trzech obozach kadry odbyła się selekcja do wyjazdu na Mistrzostwa Europy. Zakwalifikowało się do nich czterech Polaków, w tym nasz Fabian. Zawody odbywały się w Sarajewie. Niestety Polski Związek Bokserski nie finansuje wyjazdów na te mistrzostwa, ale dzięki wsparcia z miasta mogliśmy sobie pozwolić na ten wyjazd. Fabian wziął w nim udział mimo małego, jeszcze, doświadczenia podczas walk ringowych, jednak uznałem, że i dla nie i dla mnie będzie to miało bardzo duże znaczenie. Mogliśmy zdobyć nowe doświadczenia, co pozwoli nam się lepiej rozwijać – mówi Maciej Frąckiewicz.
Z kolei podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży czyli Mistrzostw Polski Kadetów brąz wywalczyła Marika Sikorska a srebro Oliwia Kosewska.
Podczas Mistrzostw Polski Juniorów bardzo dobrze zaprezentował się Maurycy Pajdziński, który wygrał trzy pojedynki a w walc półfinałowej uległ późniejszemu Mistrzowi Polski.
Dlaczego warto zająć się właśnie tym sportem?
Jak mówi nasz rozmówca boks jest dyscypliną, która pozwala na szeroki rozwój fizyczny.
– Jeśli chodzi o rekreację, ćwiczenia ogólnorozwojowe czy motorykę to jest to najlepszy pod tymi względami sport na świecie. Mamy sekcję kobiet, zakładamy sekcję oldboyów. Można tu przyjść i zobaczyć z czym to się je. Co do walk w ringu, to nie jest to prosta droga, a zaczynamy od dziewięciolatków, dzięki temu, po dwóch, trzech latach może wziąć udział w walce i nie mu się nie stanie. Rocznie przewija się tutaj około setki osób, a do ringu wysyłamy dwie, trzy osoby. Nie możemy pozwolić, żeby walczył ktoś, kto się do tego nie nadaje. Te osoby muszą być odpowiednio przygotowane – dodaje pan Maciej.
Wojciech Filipiak