W minionym tygodniu Świt Nowy Dwór Mazowiecki rozegrał dwa mecze o ligowe punkty. W środę Biało-Zieloni udali się do Ełku na mecz z tamtejszym Mazurem, zaś w niedzielę przed własną publicznością podejmowali Victorię Sulejówek.
W obu spotkaniach drużyna Rafała Kleniewskiego zdobyła 4 punkty i awansowała na 8. miejsce w tabeli.
Mecz w Ełku miał dość dziwny przebieg. Świt niemal cały czas atakował, był stroną przeważającą, stwarzał sobie kolejne okazje, ale nie potrafił zamienić ich na bramkę. Gospodarze przez 90 minut niemal nie zagrozili bramce Mateusza Prusa. Trener Kleniewski w pomeczowej wypowiedzi, zaznaczył, że o brak kompletu punktów w tym spotkaniu nowodworzanie mogą mieć pretensję tylko do siebie, a zarazem Świt wobec porażek w poprzednich meczach wyjazdowych musi ten jeden punkt szanować.
Szansa na rehabilitację przyszła niezwykle szybko, bowiem już w niedzielę, w meczu przed własną publicznością z Victorią Sulejówek. Spotkanie to mogło rozpocząć się dla Świtu w najlepszy możliwy sposób. Już w pierwszej akcji, okazję na gola miał Kamil Wiśniewski, jednak przestrzelił po podaniu z prawego skrzydła od Dominika Witkowskiego. Goście odpowiedzieli w 10. minucie. Rafał Parobczyk przerzucił piłkę z lewej strony na prawo do Wojciecha Wociala, ten wbiegł w pole karne, oddał mocny strzał, ale poradził sobie z nim Mateusz Prus. Po chwili ponownie kibice obejrzeli celny strzał. Tym razem po stronie Świtu uderzał Seweryn Truskolaski, ale piłkę pewnie złapał Dominik Pusek. W 19. minucie było już 1:0 dla Świtu. Zawodnicy Victorii popełnili błąd w defensywie, tracąc piłkę 30 metrów od własnej bramki. Sprytem wykazał się Witkowski, który błyskawicznie, głową zagrał w kierunku Rudnickiego. Ten przyjął piłkę w asyście obrońcy, wbiegł w pole karne i precyzyjnym uderzeniem przy dalszym słupku otworzył wynik rywalizacji. Minęło kolejne 10 minut i Świt ponownie mógł zdobyć gola. Tym razem niefrasobliwości zawodników z Sulejówka nie wykorzystał Kamil Wiśniewski, który zbyt długo zwlekał z oddaniem piłki. W 33. minucie było już 2:0. Mateusz Prus po złapaniu piłki szybko rozpoczął kontrę Świtu. Po błędzie Jana Dźwigały piłka trafiła do Marcina Kozłowskiego. Ten w sytuacji sam na sam minął Puska, dograł na środek pola karnego do Konrada Rudnickiego, któremu pozostało skierować piłkę do pustej już bramki. Po kolejnych 5 minutach Rudnicki mógł skompletować hat-tricka. Nie wykorzystał jednak świetnego dogrania Kozłowskiego z rzutu rożnego, a jego uderzenie głową poleciało nad bramką. Przed przerwą, Świt jeszcze raz mógł zdobyć bramkę, jednak strzał Dominika Witkowskiego poleciał daleko poza boisko.
Drugą połowę nowodworzanie rozpoczęli znakomicie. W 51. minucie Kozłowski podwyższył na 3:0. Akcja bramkowa zaczęła się od lewej strony, gdzie z piłką znalazł się Kamil Wiśniewski, który dośrodkował w pole karne. Tam świetnie odnalazł się Witkowski i dobrze uderzył na bramkę. Piłkę odbił Pusek, a Kozłowski nie miał problemów z pokonaniem leżącego już golkipera. Po chwili ponownie w dobrej akcji pokazał się Witkowski, jednak wywalczył tylko rzut rożny. Wraz z kolejnymi minutami, Świt zaczął się cofać i to goście przejmowali inicjatywę. Po raz pierwszy pod bramką Prusa groźnie zrobiło się w 58. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony dobrze na bramkę Świtu uderzył Krzysztof Możdżonek, ale znakomitym refleksem popisał się Prus. Po 3 minutach Świt wyprowadził kontrę, jednak strzał Kozłowskiego obronił Pusek. W kolejnej akcji Victoria mogła odpowiedzieć golem, ale najskuteczniejszy strzelec drużyny z Sulejówka – Wojciech Wocial minimalnie przestrzelił. Goście w końcówce byli zespołem wyraźnie aktywniejszym, ale nie przełożyło się to na gole. Świt ostatnią groźną akcję w tym meczu przeprowadził na 5 minut przed końcem. Kamil Wiśniewski popędził prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a wprowadzony po przerwie Piotr Basiuk, atakując piłkę wślizgiem posłał ją nad poprzeczką. Końcowe minuty to dwie dobre okazje dla przyjezdnych. Najpierw strzał Wociala na rzut rożny sparował Prus, a chwilę później nowodworzanie mogli mówić o wielki szczęściu, bowiem najpierw uratowała ich poprzeczka, a chwilę później, przy dobitce piłka obiła słupek. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Biało-Zielonych 3:0.
Świt dzięki zdobyciu 4 punktów w minionym tygodniu awansował na 8. miejsce w ligowej tabeli, a do liderującej Legionovii Legionowo traci 6 oczek. Nowodworzanie już za tydzień będą mieć świetną okazję na wyjazdowe przełamanie. Udadzą się do Ząbek na mecz z rezerwami Legii Warszawa, które w rozegranych dotychczas 5 meczach ligowych zdołały wygrać jedynie z Polonią. Spotkanie to zostało zaplanowane na niedzielę 16 września o godzinie 12:00.
Michał Kulesza
Pozostałe wyniki 7. kolejki III ligi:
Broń Radom – Legionovia Legionowo 1:1 (0:0)
Polonia Warszawa – Ruch Wysokie Mazowieckie 2:3 (0:1)
Pelikan Łowicz – Sokół Aleksandrów Łódzki 0:0
Olimpia Zambrów – Unia Skierniewice 1:0 (0:0)
Sokół Ostróda – Ursus Warszawa 3:2 (3:1)
Znicz Biała Piska – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2 (1:2)
Huragan Morąg – MKS Ełk 2:1 (1:0)