Obecnie na terenie Polski żyje ok. 22,9 tysięcy łosi. Są to sympatyczne, duże zwierzęta, tylko jest z nimi jeden mały problem – ich liczba w ciągu ostatnich osiemnastu lat wzrosła o 1000%.
W 2000 roku w na terenie Polski mieliśmy 2 076 szt. łosi, natomiast w 2019 r. już 22 900 osobników. Coroczne inwentaryzacje potwierdzają ten trend, tak więc na dzień dzisiejszy spokojnie można powiedzieć, że ponad 22 tysiące to bardzo dużo. Tym bardziej, że na samym Mazowszu żyje ponad 4 tys. sztuk, czyli dwa razy więcej niż na przełomie XX i XXI wieku w całej Polsce!
Tak duże zagęszczenie zwierząt powoduje wiele kłopotów. Pierwszym z nich jest fakt, że łoś nie ma naturalnych drapieżników i co do zasady nie jest płochliwy. Dlatego też, to spore zwierzę ważące setki kilogramów powoduje bardzo często wypadki samochodowe. Wypadki, które są bardzo groźne dla pojazdów, ale również dla ludzi, którzy ulegają okaleczeniu, a także nierzadko śmierci. Nie doszukałem się dokładnych statystyk w tym zakresie, ale każdy z nas z pewnością słyszał lub nawet osobiście widział wypadek samochodowy spowodowany przez łosia.
Tak gęsto bytujące duże zwierzę potrzebuje również sporo zjeść. W szczególności żerowanie łosi jest groźne dla lasów oraz sadów, ponieważ głównym składnikiem pokarmu tego zwierzaka są pędy drzew, których taki łoś potrzebuje zjeść codziennie dziesiątki kilogramów. Dlatego młode lasy, w których bytuje łoś wyglądają tragicznie. Często młodniki i uprawy aby mogły wyrosnąć muszą być grodzone i to bardzo wysokimi ogrodzeniami, ponieważ dla łosia dwu metrowy płot nie stanowi zasadniczo żadnej przeszkody.
Oprócz tych oczywistych strat jakie powoduje przegęszczona populacja łosia w Polsce, chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden ciekawy aspekt. Mianowicie, ze względu na to że łosie bytują w środowiskach podmokłych i wilgotnych, dlatego też bardzo często przenoszą one różnego rodzaju pasożyty. W lutym tego roku w Kampinoskim Parku Narodowym odbyło się seminarium pod tytułem „Co gryzie króla mokradeł czyli o chorobach pasożytniczych łosi w Polsce”, które prowadziła Katarzyna J. Filip z Zespołu ds. Inwazji Pasożytniczych u zwierząt dzikich Instytutu Parazytologii Państwowej Akademii Nauk. Okazuje się, że łosie w porównaniu do innych jeleniowatych są bardzo często nosicielami pasożytów. Łosie atakowane są przez wiele różnych gatunków, i tak jedno zwierzę może mieć w sobie od 10 000 do nawet 56 000 sztuk nicieni. Bardzo ważne jest również to, że część pasożytów atakujących łosie jest także groźna dla bydła domowego. Z badań prowadzonych na terenie KPN wynika, że w podwarszawskiej populacja łosia stwierdzono dotychczas 24 gatunki pasożytów żerujących w ciele tego zwierzęcia.
Stefan Traczyk
Radny Sejmiku
Województwa Mazowieckiego
fot. Wojciech Filipiak