W Cząstkowie i Łomnej mamy trzy stawy. Jaki jest ich stan? Opłakany.
Chaszcze odgradzają mieszkańców od wodnego dobytku gminy.
– Tam była wielka woda z dużymi rybami i kąpieliskami – mówi mieszkaniec gminy – dziś nikt o to nie dba.
Stawiamy więc ważne przedwyborcze pytanie: gdzie są władze, które powinny zadbać o wspólne dobro gminy jak i powiatu?
Natura 2000 broni czosnowskich jezior i stawów ale jeszcze trochę i nie będą mieć czego bronić i strzec. Łabędzie znikają, woda wysycha, co jeszcze ma się zdarzyć by zajęto się akwenami?
Działki leżące wokół stawów należą do prywatnych właścicieli. Zachęcamy więc aby oczekiwali oni na wiadomość od pana Mirosława Abramczyka, w celu zorganizowania spotkania i ustalenia co dalej z chaszczami odradzającymi mieszkańców od wody.
Woda znika i nikt nic z tym nie robi, należy to zmienić. Jest to ogromny potencjał gminy, z którego nikt nie korzysta – czemu? Można by tam było przecież zorganizować przestrzeń rekreacyjną gminy, ale na to potrzebne są fundusze a żeby je pozyskać potrzebny jest plan i chęci. Do tego właśnie zachęcamy.
Należy zainteresować się i podjąć kroki w celu uratowania wody w gminie Czosnów
Paulina Krasnodębska
fot. Mirosław Abramczyk