Wciąż nierozwiązany pozostaje problem dzików, które chętnie pojawiają się na ulicach miasta. W ubiegłym tygodniu zwierzę spacerowało w pobliżu stacji PKP w Nowym Dworze Mazowieckim.
Jak poinformował komendant nowodworskiej straży miejskiej Piotr Rogiński, straż nie otrzymała zgłoszenia w tej sprawie. Po raz ostatni strażnicy byli informowani o dziku, który pod koniec sierpnia pojawił się przy ul. Jarzębinowej. Jak zapewnił komendant o każdym otrzymanym zgłoszeniu powiadamiane jest koło łowieckie.
Ostatnie zgłoszenie o obecności dzika otrzymaliśmy 24 sierpnia, dotyczyło to ul. Jarzębinowej, a wcześniej 9 sierpnia przy ul. Leśnej i Sportowej. Kiedy przybyliśmy na miejsce to dzika już nie było. W przypadku każdego zgłoszenia powiadamiamy o tym łowczych z Koła Łowieckiego „Sęp”. Tak też było w obu tych sytuacjach, natomiast my nie potwierdziliśmy obecności tych dzików – powiedział Piotr Rogiński, komendant nowodworskiej straży miejskiej.
Sprawa dzika, który we wtorek przechadzał się przy ul. Sportowej, w pobliżu piekarni Kołacz i stacji PKP, poruszona została na forum mieszkańców Nowego Dworu Mazowieckiego na facebook’u. Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na zagrażające dzieciom niebezpieczeństwo.
-Dla mnie to nie jest śmieszne, nasze dzieci mogą spotkać dzika i ciekawe jak komuś się się stanie krzywda, czy będziecie się tak uśmiechać- pisała jedna z mieszkanek.
Patrycja Trzcińska