Rada Gminy przyjęła uchwałę w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego. Ten konieczny jest z uwagi na duże wydatki inwestycyjne i konieczność opłacenia faktur końcowych.
Jak podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy, która odbyła się 29 sierpnia, tłumaczyła skarbnik gminy Maria Zalewska, konieczność zaciągnięcia kredytu związana jest z wieloma wydatkami inwestycyjnymi, z jakimi w roku bieżącym musiała zmierzyć się gmina, m.in. remontem drogi Wilków- Górki, ul. Szkolnej oraz inwestycją kanalizacyjną. Jak poinformowała, łącznie w roku bieżącym wydatki inwestycyjne gminy wynoszą 22 miliony złotych.
-Mamy duże wydatki inwestycyjne, bo w roku bieżącym mamy ich prawie 22 miliony. Największym jest organizacja gospodarki wodno-ściekowej, którą realizujemy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Jest tam kwota prawie 10 milionów złotych. W ubiegłym roku mieliśmy zaciągniętą pożyczkę na sfinansowanie wkładu własnego 2 miliony 191 tys. zł, mamy zaplanowane dofinansowanie 4 mln 700 tys., to nasz wkład własny wynosi 2 miliony 658. Doszły nam drogi, na które otrzymaliśmy pieniądze od wojewody, zarówno z zarządzania kryzysowego, jak również na ul. Szkolną. Ulica Szkolna jest też drogą inwestycją, kosztuje nas 2 miliony 30 tys. W niej wkład własny też finansujemy. Te drogi, na które możemy od wojewody uzyskać z zarządzania kryzysowego, to do wszystkiego potrzebny jest wkład własny. Oprócz tego, z roku ubiegłego przesunęła nam się realizacja Wilków- Górki, długiej drogi, którą zrobiliśmy, wyniosła prawie 900 tys. i to wszystko zapłaciliśmy ze środków własnych, bo na to nie było dofinansowania. To naprawdę na gminę jest duży wysiłek inwestycyjny- mówiła podczas sesji nadzwyczajnej skarbnik gminy Maria Zalewska.
Obecna sytuacja finansowa związana jest z inwestycją kanalizacyjną, której realizację planowano rozpocząć wcześniej. Nie było to jednak możliwe z uwagi na wysoki poziom wód. W związku z tym opóźni się także zwrot podatku VAT z urzędu skarbowego w wysokości ok. 2,5 mln zł. Jak podczas sesji informował wójt gminy Leoncin Adam Krawczak, firma wykonująca kanalizację zamiast faktur cząstkowych złoży dopiero fakturę końcową po zakończeniu budowy. Otrzymanie zwrotu podatku VAT prawdopodobnie nie będzie możliwe w tym roku, podczas gdy gmina liczyła na wcześniejszy powrót pieniędzy do budżetu.
-Nie mamy szans w tym roku, dlatego że firma nie chce składać cząstkowych faktur, tylko jedną fakturę na zakończenie budowy. Gdybyśmy częściowo przynajmniej odbierali te roboty, to z tych częściowych faktur byśmy mieli zwroty VAT-u i tak też planowaliśmy- mówił wójt Adam Krawczak.
– Mają rozpoczętych wiele inwestycji, na zaawansowanym etapie, mówią, że mogą nie wyrobić się w tych terminach wrześniowych. Myślę, że tu spokojnie się wyrabiają, bo zostały im do zrobienia już tylko dwie pompownie na Teofilach Możliwe, że przeciągnięcie będzie tylko o to, co zgłaszają się właściciele nieruchomości, dodatkowe nowe przyłącza. Mamy tam rezerwę 250 tys. zł netto, którą Narodowy Fundusz nam uruchomi ewentualnie. Mamy zrobiony projekt zastępczy i kosztorys pod te roboty zastępcze, bo w międzyczasie powstały nowe działki, przyłącza, niektórzy wyłożyli sobie kostkę i chcą podejście kanalizacyjne z innej strony. Również ul. Jasna, czyli całe to osiedle, które się pozgłaszało, gdy zrobiliśmy ul. Cichą. Na to jest projekt zastępczy i ewentualnie to będzie jeszcze rozliczane, ale to wszystko będzie w jednej fakturze- dodał wójt Adam Krawczak.
Jak mówiła skarbnik, zaciągnięcie kredytu jest niezbędne do opłacenia faktury końcowej zadania, a w przypadku otrzymania zwrotu VAT z Urzędu Skarbowego, planowana jest wcześniejsza jego spłata. Ponadto, jak informowała podczas sesji nadzwyczajnej, po zaciągnięciu wszystkich kredytów, zadłużenie na koniec roku wyniesie 10 milionów zł.
Patrycja Trzcińska