Wiosną 2012 roku, po 40 latach funkcjonowania, został rozebrany budynek dworca kolejowego i autobusowego w Nowym Dworze Maz. Od tego czasu pomysły, co zrobić z pustym terenem przy stacji PKP, były różne. Żadnego z nich jednak nie zrealizowano.
Obiekt został oddany do użytku w 1972 r. Wtedy też stację kolejową w Nowym Dworze Maz. przesunięto 50 m na zachód. Od powstania w 1877 r. mieściła się bowiem u zbiegu dzisiejszych ulic: Nowołęcznej i Sportowej. „Stara stacja”, jak nazywają ją nowodworzanie, była okazjonalnie wykorzystywana do lat 80. XX w. Pozostały po niej perony i budynek na dawnym placu dworcowym, w którym mieści się obecnie skład węgla. Nowy dworzec zaprojektował Arseniusz Romanowicz, który pracę jako architekt rozpoczął jeszcze przed II wojną światową w Biurze Budowlanym Dworca Głównego w Warszawie. Po 1945 r. zaprojektował m.in. niektóre przystanki warszawskiej linii średnicowej.
Budynek w Nowym Dworze Maz. wpisywał się w ulubiony przez Romanowicza styl modernistyczny. Miał przestronną poczekalnię dla pasażerów i kasy biletowe. Nie zapomniano o zapleczu sanitarnym i pomieszczeniach dla kierowców, gdzie mogli oni odpocząć. Przed budynkiem znajdowały się stanowiska dla autobusów.
Zanim powstała nowodworska obwodnica, każdy pekaes, jadący z Warszawy, miał krótki postój na dworcu. Kierowca wjeżdżał do miasta ul. Warszawską, następnie kierował się ul. Paderewskiego, jak trzeba było, grzecznie czekał przed przejazdem kolejowym, parkował na wyznaczonym stanowisku i szedł „zameldować się” w dyspozytorni PKS-u.
Wymuszenia na dworcu
Kiedy w 1972 r. oddawano dworzec do użytku, nie powstydziłaby się go nawet Warszawa. Przez lata jednak został zaniedbany. Na początku XXI wieku, bardziej niż jako miejsce wygodnego albo chociaż spokojnego oczekiwania na pociąg lub autobus, znany był jako teren, gdzie można stracić pieniądze lub telefon komórkowy, zwłaszcza jeśli jest się uczniem jednej z nowodworskich szkół średnich i dojeżdża sie na lekcje spoza miasta.
– Wiele razy widziałyśmy, jak „dresiarze” podchodzili do naszych kolegów i chcieli 2 albo 5 zł. Jak nie masz, to musisz oddać komórkę albo dostajesz w twarz – opowiadały na łamach naszego pisma uczennice nowodworskiego „Ekonomika” w październiku 2006 r.
PKP: Dworzec do rozbiórki!
W 2011 r. Polskie Koleje Państwowe zdecydowały o rozbiórce obiektu. W maju roku następnego, po 40 latach funkcjonowania, dworzec PKP i PKS w Nowym Dworze Maz. zniknął z mapy miasta Niejednemu mieszkańcowi miasta zakręciła się ręka w oku. Pozostał pusty plac, należący do Polskich Kolei Państwowych. Pomysły na jego zagospodarowanie pojawiły się od razu.
Galeria zamiast dworca
Jeszcze gdy trwała rozbiórka budynku, mówiło się, że na pustym, podworcowym placu, stanie galeria handlowa, podobno do te na dworcu Warszawa-Wileńska.
– Prace rozbiórkowe zakończą się po sześćdziesięciu dniach od 9 marca. Wtedy my już tym terenem nie będziemy się zajmować. Decyzja o tym, co się z nim stanie jest sprawą miasta Nowy Dwór. Z tego, co wiem, są już plany na wybudowanie centrum komunikacyjno – handlowego, w którym miałyby być także poczekalnie i kasy biletowe dla pasażerów PKP. – mówił w marcu 2012 r. na łamach Tygodnika Nowodworskiego rzecznik PKP Nieruchomości Andrzej Dudziński.
Jak zapowiadały władze miasta, w nowo powstałym obiekcie miałoby się znaleźć miejsce dla wyczekiwanego od lat przez mieszkańców kina. Jednym z głównych problemów pozostawała (i pozostaje nadal) kwestia własności terenu.
– My ten teren dzierżawimy od PKP. Przejmiemy go, jeżeli PKP wyrazi taką chęć. PKP to rozważa, ale nie wiadomo, czy nam przekaże, a jeśli tak, to na jakich warunkach. Jeżeli już, to pewnie PKP chciałoby mieć kasy, poczekalnie i parking. Teren jest na tyle duży, że mógłby być przedmiotem inwestycji realizowanej niekoniecznie przez nas. Mogłoby to być np. centrum handlowe, spełniające funkcje handlowe i rozrywkowe, z kinem. – mówił 8 lat temu na łamach TN wiceburmistrz Nowego Dworu Maz. Jacek Gereluk.
Centrum komunikacyjno-handlowe nie powstało do dziś. Tak samo nie został zrealizowany pomysł uruchomienia na podworcowym placu filii Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Pogłoski na ten temat pojawiły się w lipcu 2015 r.
Wiceburmistrz: Będzie tak, jak w Legionowie
Następnie władze zapowiadały, że przy stacji PKP zostanie wybudowany parking. Funkcję parkingu podworcowy plac pełni zresztą już od czasu rozbiórki dworca. Dla kierowców przewidziano 250 miejsc, ale jak zapowiadał w 2019 r. wieceburmistrz Nowego Dworu Maz. Janusz Mikuszewski, Urząd Miejski już myśli o jego rozbudowie. Finalnie parking ma być piętrowy i przypominać obiekt, który stoi przy dworcu PKP w Legionowie.
Wprowadzenie wykonawcy na budowę
W poniedziałek, 18 stycznia, burmistrz Nowego Dworu Maz. Jacek Kowalski poinformował w mediach społecznościowych, że kilka dni wcześniej na teren budowy został wprowadzony wykonawca parkingu „Parkuj i Jedź” wraz z poczekalnią dla podróżnych przy ul. Morawicza.
W ramach inwestycji teren zostanie ogrodzony i oświetlony, powstanie ponad 250 miejsc parkingowych dla aut oraz 40 rowerów. Wybudowana zostanie także poczekalnia dla podróżnych z toaletami. Parking będzie wyposażony w stanowisko do ładowania aut elektrycznych.
Władze miasta zapowiadają, że w kolejnym etapie, po przejęciu na własność od PKP terenu, na którym jest realizowana inwestycja, parking zostanie powiększony, a budynek poczekalni rozbudowany o przestrzeń komercyjną i gastronomiczną. W obiekcie znajdzie się także kasa biletowa.
Wartość inwestycji wynosi 4 095 960 zł, z czego 80% pochodzi ze środków unijnych.
TP
fot. Rado-NDM/Fotopolska.eu