Trwająca od kilku miesięcy budowa łącznika ulic Leśnej i Przemysłowej, jak się wydaje, została zakończona. Jednak zamiast samochodów, stoją na nim bariery.
Jak jeszcze w kwietniu informował Urząd Miejski w Nowym Dworze Mazowieckim, prace budowlane miały zakończyć się w maju. Wydaje się, że tak się stało, jednak ciężarówki nadal jeżdżą Leśna do ul. Okunin i dopiero stamtąd skręcają na ul. Przemysłową, by pojechać do zakładów dzielnicy przemysłowej.
Inwestycja kosztuje 1 011 424,82 zł, czego mniej niż połowa, bo 465 000 zł to środki zewnętrzne z z Funduszu Dróg Samorządowych z budżetu Wojewody Mazowieckiego.
Zaczął się czerwiec, jednak z wjazdów na łącznik nie zniknęła ani ziemia, która wraz z barierami nie pozwala z nowej drogi korzystać. Chociaż sądząc po śladach na piachu, znaleźli się kierowcy, którym to niezbyt przeszkadza.Wzdłuż łącznika zamontowane zostały słupy, na których zainstalowane zostaną lampy, zaś skarpa wydmy wzmocniona jest siatką. Trzeba zauważyć, że na razie niezbyt spełnia swoją rolę, ponieważ piach osypuje się ze względu na opady deszczu.
Tymczasem, 2 czerwca, na łączniku pojawili się robotnicy, którzy na całej jego długości zrywają asfalt.
Wiele osób zwraca jednak uwagę na to, że łącznik może nie spełniać swojej roli, ponieważ jest zwyczajnie za wąski. Ma przecież służyć kierowcom ciężarówek, a w tej chwili ciężko powiedzieć, czy będą oni w ogóle w stanie złamać się z przyczepą by na drogę wjechać. Sprawę utrudniać może też zakręt w kierunku Drukpolu, który skutecznie ogranicza widoczność.
Zainstalowane zostały już drogowskazy do firm w dzielnicy przemysłowej. Z drogi korzystają również rowerzyści.
Jak łącznik będzie się sprawował? Na to zapewne jeszcze poczekamy.
Wojciech Filipiak