Toyota RAV 4 na rynku jest już od ponad dwudziestu lat i od samego początku cieszy się dużą popularnością wśród kierowców. W tym roku do sprzedaży trafiła kolejna, piąta już generacja japońskiego SUV-a. Jakim samochodem jest nowa RAV-ka?
Na nowy model tego auta czekałem już od czasu, kiedy w marcu ubiegłego roku został zaprezentowany na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku. Samochód zmienił się mocno w porównaniu do poprzednika jeśli chodzi o wygląd i zastosowane w nim rozwiązania. Od początku projektowany był jako pojazd hybrydowy na nowej platformie podłogowej, która stosowana jest w najnowszym Priusie czy Toyocie C-HR.
Kiedy tylko na stronie internetowej dealera Toyota Wiśniewski pojawiła się informacja mówiąca o możliwości wykonania jazdy próbnej RAV-ką 5 generacji postanowiłem się zgłosić i sprawdzić, jaka naprawdę jest nowa Toyota.
Zanim przejdę do wrażeń z jazdy kilka słów o parametrach nowego modelu.
Toyota RAV4 piątej generacji urosła względem „czwórki” w szerz o 10 mm, dzięki czemu samochód ma być pojemniejszy i bardziej komfortowy dla podróżujących. I tutaj muszę przyznać, że w moim odczuciu nie jest tak do końca, ale o tym później. Większy niż w poprzedniej wersji jest również bagażnik, który może konkurować praktycznie z każdym współczesnym kombi.
W samochodach montowane są teraz trzy wersje napędu silnikowego. Podstawowa i najtańsza, to 175-konny dwulitrowy motor benzynowy, którego jak na razie nie ma w ofercie polskich sprzedawców, 218-konna hybryda sparowana z dwu i pół litrowym silnikiem benzynowym z napędem na przednią oś, którą testowałem, a także 228-konna hybryda z napędem na cztery koła. I przy tej drugiej wersji ciekawostka, w aucie stosowane są trzy silniki elektryczne, podobnie jak w Lexusie NX czy czwartej generacji RAV4. Jak zapewnia producent, są to zupełnie nowe napędy.
Tutaj warto dodać, że hybrydy współpracują jedynie ze skrzynią automatyczną CVT, która, dzięki lepszemu wyciszeniu, nie drażni przy nagłym przyspieszaniu.
Zawieszenie z kolei dzięki nowej platformie i nisko położonemu środkowi ciężkości bardzo dobrze radzi sobie zarówno z zakrętami, jak i gorszymi warunkami na drodze.
System multimedialny to Toyota Touch 2 i tym razem zabrakło Android Auto, chociaż według informacji, jakie przekazują dziennikarze motoryzacyjni producent ma pracować nad rozwiązaniem tego problemu.
Jak się jeździ nową Toyotą RAV4?
Mówiąc wprost, bardzo przyjemnie. Tego dnia, gdy testowałem samochód, na drodze panowały kiepskie warunki, padał śnieg i większość kierowców wydawała się sparaliżowana tym, co dzieje się na jezdni. Drogowcy znów zapomnieli, że w styczniu może spaść śnieg. Mimo tego, w nowej Toyocie, już po kilku minutach jazdy poczułem się bardzo pewnie, pomimo braku napędu na cztery koła. Samochód jedzie dokładnie tam, gdzie każe mu kierowca, nawet przy dynamicznym dodawaniu gazu. Tutaj ktoś może narzekać, że sprint do setki zajmuje mu aż 8,1 sekundy, ale w trybie sport samochód przyspiesza bardzo sprawnie i nawet lekko wciska w fotel.
Również w zakrętach i na rondach, których w Izabelinie, gdzie odbyłem jazdę testową, nie brakuje, auto zachowuje się pewnie i przewidywalnie. W dodatku świetnie tłumi nierówności.
Porównując jazdę nową generacją z poprzednią, widać ogromny postęp.
Jednak przy wysiadaniu z samochodu dała mi się we znaki jedna wada, która w wersjach bez dachu panoramicznego zapewne nie występuje. Zaczepiłem głową o sufit, a nie należę do najwyższych kierowców, mam trochę ponad 180 cm wzrostu. Również jeśli chodzi o przestrzeń dla kierowcy, nieco przeszkadza mocno rozbudowany tunel środkowy pomiędzy kierowcą a pasażerem.
Skoro już o nim mowa, znalazło się tam miejsce zarówno dla dwóch uchwytów na kubki, małego schowka na drobne czy kluczyk, a także na wejście USB czy ładowarkę indukcyjną do telefonu. Na pochwałę zasługują też bardzo wygodne, regulowane elektrycznie, fotele z dobrym podparciem bocznym i ogromny podłokietnik z pojemnym schowkiem w środku.
Wysokiej jakości są również materiały wykorzystane do wykończenia wnętrza.
Wracając na chwilę na zewnątrz, warto wspomnieć o elektrycznie otwieranym bagażniku czy takich niuansach, jak listwy drzwi ukrywające progi auta, dzięki czemu przy gorszej pogodzie nie brudzą się nogawki spodni.
Wszystkie wersje wyposażenia posiadają system Toyota Safety Sense, który ma poprawiać bezpieczeństwo zarówno kierowcy i pasażerów, jak i pozostałych uczestników ruchu.
Ile kosztuje nowa Toyota RAV4?
Katalogowe ceny RAVki startują od 109 000 zł za podstawową wersję z silnikiem benzynowym,z kolei za hybrydę, trzeba zapłacić co najmniej 129 000 zł, zaś topowa wersja, ze wszystkimi „bajerami” to już 179 000 zł.
Czy poleciłbym ten samochód?
Pytanie powinno brzmieć, czy bym go kupił, by użytkować na co dzień. Myślę, że tak, nowa RAV4 to samochód wyraźnie wyższej klasy, z nowymi rozwiązaniami zarówno w zakresie bezpieczeństwa, jak i komfortu (np. nawiew dla pasażerów tylnej kanapy, którego w poprzednich generacjach brakowało, niby nic, a zimą z pewnością cieplej.
Tak, Toyota RAV4 piątej generacji to bardzo udane auto, które zadowoli niemal wszystkich miłośników miejskich SUV-ów.
Dziękuję Toyota Wiśniewski z Izabelina za możliwość przetestowania najnowszego modelu RAV-ki.
Wojciech Filipiak