Nowy Dwór Mazowiecki

Zabytkowe piwnice, taras widokowy, piękne otoczenie, profesjonalna obsługa i interesująca kuchnia. Dlaczego jeszcze warto odwiedzić Restaurację Borodino? O tym rozmawialiśmy z jej Managerem Dorianem Banaszkiem.

Jak długo funkcjonuje Restauracja Borodino?
Otwarcie Restauracji odbyło się 26 września 2012 roku. Bardzo zależało nam, aby Restauracja otworzona została w roku 200-setnej rocznicy Bitwy pod Borodino.

Jak zmieniała się restauracja na przestrzeni tych lat?
Uważam, że bardzo. Przewinęło się u nas trochę osób. Super mi się pracowało ze starą załogą, ale teraz jest nowa. Jest to świeżość zespołu. Z obecnym składem jesteśmy już drugi rok. Nie ukrywam, że cieszę się z takiego obrotu spraw. Restauracja funkcjonuje dobrze. Mamy profesjonalnych pracowników, którzy wkładają w to miejsce ogrom swojej ciężkiej pracy. Te prawie 7 lat to okres, w którym mieliśmy bardzo dużo imprez okolicznościowych (Komunie, Chrzciny, Urodziny, Konsolacje), ale również Przyjęcia Weselne. Trzeba wiedzieć, że jesteśmy Restauracją, a nie salą weselną, jeśli jednak mamy rezerwacje i możliwość zorganizowania takiego przyjęcia, to z uśmiechem na twarzy to robimy.

Jak ocenia Pan warunki funkcjonowania oraz możliwości rozwoju przedsiębiorstw gastronomicznych w Nowym Dworze Mazowieckim?
Jako Manager Restauracji Borodino mogę stwierdzić, że mamy kilka fajnych Restauracji w Nowym Dworze. Zdanie jest takie, że ta gastronomia nowodworska powinna lekko podnieść poziom- to nie chodzi o poziom jakości. Warto by było, aby między tymi Restauracjami była większa więź wspierania się, a nie konkurowania. Nowy Dwór Mazowiecki to miasto bardzo szybko rozwijające się, za co możemy podziękować naszemu Burmistrzowi. Trudno jest określić, co będzie za kilka lat. My nie mamy powodu, aby konkurować z kimś i działać wbrew zasadom fair play. Życzymy wszystkim jak najlepiej.

Z kogo składa się obecnie zespół Borodino? Ile osób liczy załoga?
W tym momencie mamy czterech kelnerów, czterech kucharzy, dwie osoby zmywające, jedną osobę sprzątającą plus moja osoba. Jako ciekawostkę dodam, że najpierw zaczynałem w tej Restauracji jako pomoc kelnera, potem przeszedłem na odrobinę odpowiedzialniejsze stanowisko, czyli zaczynałem już sam przyjmować stoliki. Rok temu, po zmianach w zarządzie Restauracji, z racji tego, że z obecnego składu obsługującego miałem największy staż pracy w tym miejscu, to Zarząd Naszej Firmy zdecydował, że zacznę pracę na stanowisku Kierownika (Managera Głównego) Restauracji. Nie ukrywam, że na początku odczuwałem pewne obawy co do tego czy dam sobie radę. W końcu jest to najbardziej odpowiedzialne stanowisko w tej Restauracji. Po roku mogę powiedzieć, że nie ma co się bać. Jeśli komuś zależy na tym miejscu, to traktuje się to miejsce jak ,,drugi dom”. Z miesiąca na miesiąc nabieram nowego doświadczenia w tym, co robię. Ja w tym miejscu jestem już 5 rok, więc można stwierdzić, że jestem prawie od początku. Ze względu na nazwisko można się domyślić, że właściciele to moja rodzina. Tak, to prawda, ale nie oznaczało to dla mnie żadnych ulg. Pracowałem i pracuję, jak każdy inny pracownik. Często zdarza się, że rodzice wymagają ode mnie więcej niż od innych pracowników.

Jakie są Pana zdaniem największe wyzwania w prowadzeniu restauracji?
Wyzwania? Ogrom stresu, to na pewno. Odpowiadamy za całą Restaurację-za pracowników, za kuchnię, ale przede wszystkim odpowiadamy za siebie. Trzeba też wiedzieć, że praca, w której skupiamy się w 100% na tym miejscu, również wiąże się z brakiem czasu wolnego dla rodziny i znajomych. Praktycznie codziennie jestem na miejscu. Trzeba też wiedzieć, że jestem młody i czasami mój organizm odmawia posłuszeństwa, wtedy robię sobie dzień wolny, aby się zresetować. Za prowadzenie Restauracji też w dużej mierze odpowiadają właściciele, czyli moi rodzice. Moja mama oddaje całe serce temu miejscu, za co jej bardzo dziękuję, bo pomaga mi w wielu kwestiach. Tata, jak ma czas, to nas również odwiedza, ale nie ukrywajmy, że jest osobą bardzo zapracowaną. Mieliśmy osoby na stanowisku zarówno Managerów, jak i Dyrektorów i uważam, że nikt, nawet w części, tego serca tak nie oddawał, jak moi rodzice ze mną teraz. Nie wspominając o innych sprawach. Jeśli ktoś pracuje w gastronomii to wie, że to jest bardzo ciężka praca i to trzeba lubić. Przymus nie wchodzi w grę.

Co jest kluczem do sukcesu w gastronomii?
Dobra kuchnia, profesjonalna obsługa, dobry marketing oraz ten pomysł na prowadzenie Restauracji. My planujemy wszelkie szkolenia dla naszego personelu, nasze Menu jest co jakiś czas wymieniane z pomysłami na nowe dania, ale też zwracamy uwagę na ten marketing. Najlepszy marketing to marketing ,,szeptany”, ale w dzisiejszych czasach dużo osób jednak siedzi i rozgląda portale społecznościowe, np. Facebook, Instagram.

Co wyróżnia Borodino na tle innych lokali gastronomicznych w Nowym Dworze Mazowieckim?
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl to nasze Piwnice Zabytkowe. Piwnice, które zostały odkopane podczas budowy Restauracji. Budynek naszej Restauracji zaprojektowano na tzw. ,,Esplanadzie Twierdzy Modlin” , terenie dawnego stoku bojowego, w bezpośrednim sąsiedztwie muru Carnota. Kolejna rzecz to blisko zlokalizowane lotnisko- Nasi Goście to coraz częściej osoby zza granicy, m.in. Włosi, Anglicy, Niemcy, Francuzi. Jeśli ktoś u nas był to wie, że mamy ładne otoczenie wokół Restauracji. W sezonie letnim otwieramy tarasy, gdzie można usiąść na świeżym powietrzu, ale również można wejść na taras widokowy, z którego widać nawet Warszawę.

Jakie specjały czekają na gości?
Każdy gość znajdzie w naszym Menu coś dla siebie. Fantastycznym daniem i bardzo interesującym, które mogę polecić to: Stek wołowy podany na gorącym kamieniu z frytkami stekowymi, sosem pieprzowym i grillowanymi warzywami. Tak podanego steka w okolicy raczej się nie zje. Można byłoby dużo mówić, bo jest naprawdę fajny wybór tych dań z karty.
Fajnym pomysłem jest również spędzenie popołudnia niedzielnego zwanego BRUNCH NIEDZIELNY, który organizowany jest w Naszej Restauracji w godzinach 13.00-17.00.
Jest to formuła ,,Jesz ile chcesz” w formie Bufetów za jedną cenę. W tym momencie koszt wynosi 59 zł za osobę dorosłą, 32 zł za dziecko w wieku 4-10 lat. Napoje zimne są dodatkowo płatne. Ze względu na duże zainteresowanie wymagana jest rezerwacja.

W planach jest zmiana menu restauracji. Kiedy i co ulegnie zmianie?
Tak, obecnie jesteśmy w trakcie zmiany karty menu. Jej premiera nastąpi zaraz po świętach. Obstawiam środę 24 kwietnia. Chcielibyśmy wprowadzić kilka nowości, kilka pozycji szykujemy do powrotów, bo musimy również słuchać Naszych Gości, kilka dań zostanie zmodyfikowanych w zakresie dodatków. O stronę dań i jakości jestem spokojny- nasi kucharze gotują bardzo dobrze. Nasi stali goście coś o tym wiedzą. Jestem bardzo zadowolony z tego zespołu.

Restauracja otrzymała wyróżnienie w zestawieniu Orły Gastronomii 2019 w powiecie nowodworskim- rankingu sporządzonym w oparciu o opinie gości. Jakimi jeszcze sukcesami może pochwalić się Borodino?
Nasza Restauracja nie bierze udziału w konkursach. Przede wszystkim koncentrujemy się na naszych Gościach i to ich zadowolenie jest dla nas największym sukcesem, bo wiemy wtedy, że nasza praca nie idzie na marne. Z tego co pamiętam, wygraliśmy w konkursie RESTAURACJA z PRZYSZŁOŚCIĄ, Gazeta Forbes nas rekomendowała. Warto też wspomnieć fajne wydarzenie które, było nagrane w naszej Restauracji – teledysk naszego nowodworzanina Rafała Brzozowskiego z piosenką ,,Nie mam nic”. Było kilka znanych osób które nas odwiedziło, m.in. Zenon Martyniuk, Aleksandra Szwed, Doda, Robert Burneika, Joanna Jabłczyńska. Przede wszystkim skupiamy się, aby marka naszej Restauracji kojarzyła się bardzo dobrze.

Dlaczego warto odwiedzić lokal?
Lubimy zaskakiwać naszych Gości. Warto przyjechać do nas, przekonać się , spróbować naszych dań, zorganizować imprezę okolicznościową. Ja jako Manager zadowolony jestem z faktu, że rezerwacje zrobione w naszej Restauracji dobiegają nawet 2021 roku, czyli 2 lata do przodu. Mamy wiele nowych pomysłów, które chcemy zrealizować, a warto to robić, bo mamy duże ambicje i chcemy na bieżąco uszczęśliwiać naszych Gości. Zapraszamy do nas!

Patrycja Trzcińska

Ciekawostka:
Tworząc wystrój wnętrz, tuż przed otwarciem restauracji, patrząc na stare mapy, Właściciele doznali olśnienia. Odbiciem lustrzanym do lokalizacji jest front BORODINO, położony przy Koronie Środkowej. Nazwa nasunęła się więc sama, tym bardziej że otwarcie restauracji zaplanowano na równo 200 lat od bitwy stoczonej między armią francuską dowodzoną przez Napoleona Bonaparte a armią rosyjską, jednej z ważniejszych bitew w dziejach Europy, świata i Polski – Bitwy pod Borodino.