Idąc ulicami Nowego Dworu Maz., nietrudno zauważyć, że niektóre wiaty przystankowe w mieście są już w bardzo złym stanie. Stoją zdemolowane przez wandali, pobazgrane, z pourywanymi fragmentami ławek. Kiedy wiatr mocniej zawieje, ledwo trzymają się „na nogach”. Na tle nowych wiat, postawionych w minionym roku na m.in. na ul. Warszawskiej czy przy szpitalu wyglądają jak obiekty z minionej epoki. W nowym roku Urząd Miejski zamierza wydać na ich wymianę 70 000 zł.
Na pierwszy ogień pójdą zapewne wiaty na Os. Młodych, co do których Urząd Miejski robił już pierwsze przymiarki. Burmistrz Jacek Kowalski zapewnia, że władze miasta będą sukcesywnie wymieniać kolejne wiaty w mieście. Jak mówi, po pierwszym przetargu okaże się, jak dużo uda się zrobić. Docelowo wszystkie przystanki mają wyglądać tak, jak ten na ul. Warszawskiej, przy szalecie miejskim, czy szpitalu powiatowym na ul. Miodowej.
Pytanie tylko, jak długo nie dobierze się do nich żaden wandal.
Tomasz Parciński