Od kilku lat na modernizację czeka park do jazdy na łyżwo- i deskorolkach przy Nowodworskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Infrastruktura, która jest, choć cieszyła młodzież, kiedy powstawała, dziś raczej odstrasza, niż zachęca, aby z niej skorzystać. Czy nowodworska młodzież doczeka się obiektu na miarę XXI wieku?
W czasie grudniowej sesji Rady Miejskiej temat wywołała radna Agnieszka Kubiak-Falęcka.
– Niejasna jest dla mnie sprawa niewpisania w budżet budowy skateparku (czyt. skejtparku) O ten skatepark różne organizacje młodzieżowe od dziesięciu lat składają wnioski do budżetu i nie jest on realizowany. – powiedziała prezes stowarzyszenia Nowodworscy.pl.
Następnie przedstawiła listę miejscowości w bliższych lub dalszych okolicach Nowego Dworu gdzie, jak stwierdziła, nowodworzanie udają się, aby skorzystać ze skateparków.
– Nasi mieszkańcy jeżdżą do Legionowa, Łomianek, jeżdżą sobie do Komorowa, Płocka, Sochaczewa, Żyrardowa, Grodziska Mazowieckiego, Piaseczna – wyliczała Kubiak-Falęcka.
Dodała, że w czasie czerwcowych Dni Nowego Dworu Maz. pod wnioskiem o budowę nowoczesnego skateparku podpisało się kilkaset osób.
– Oznacza to, że takiej inwestycji po prostu chcą, zarówno młodzież, jak i rodzice dorastającej młodzieży. Wszędzie mamy wybudowane place zabaw, natomiast starsza młodzież nie ma miejsca aktywnego wypoczynku. – stwierdziła radna.
Zauważyła przy tym, że zwiększenie liczby tego typu obiektów zostało zapisane w Strategii Rozwoju Nowego Dworu Mazowieckiego na lata 2018-2030. Tymczasem w budżecie brakuje wyraźnych zapisów, dotyczących takich inwestycji. Zdaniem radnej oznacza to, że budżet nie jest spójny z przyjętą strategią.
– Dlaczego pan pominął ten wniosek? – zapytała obecnego na sali burmistrza Jacka Kowalskiego.
Włodarz odpowiedział, że „niczego nie pominął”. Zapewnił, że zadanie jest przewidziane do realizacji w 2019 r. i będzie zrealizowane z tzw. środków alkoholowych. Chodzi o pieniądze, które Urząd Miejski pobiera za wydawanie zezwoleń na sprzedaż napojów wyskokowych.
Na skatepark mają iść te środki z „butelkowego”, które nie zostały wykorzystane w 2018 r. i przechodzą na następny rok.
– Ta kwota będzie dość znaczna i ona powinna nam wystarczyć na realizację tego zadania. – powiedział Jacek Kowalski.
Burmistrz zapewnił, że władze miasta nie zapominają o tych mieszkańcach Nowego Dworu, którzy chcą korzystać z tej formy aktywności.
– Po to właśnie nasi pracownicy jeździli, oglądali różne tego typu urządzenia w innym miastach, żeby się dobrze do tego działania przygotować – dodał.
Kubiak-Falęcka przypomniała rozmowę, jaka odbyła się między nią a Kowalskim dwa dni wcześniej, w czasie posiedzenia Komisji Finansów Rady Miejskiej. Uzyskała wówczas informację, że skatepark nie jest modernizowany ze względu na brak pieniędzy.
Ale mówiłem jednocześnie, że ten temat nie jest zapomniany i mamy na niego pomysł – zauważył burmistrz.
– Aha, rozumiem, czyli dzisiaj ten pomysł jest, bardzo dziękuję – odpowiedziała Kubiak-Falęcka.
– Dzisiaj mówię już o konkretnym rozwiązaniu, które było przewidywane przez mojego sekretarza, który jest odpowiedzialny za ten projekt od kilku miesięcy – wyjaśnił Kowalski.
– Rozumiem. Dlatego też nie pytałam z jakich środków, tylko zapytałam po prostu, dlaczego go nie ma, ale rozumiem, że jest, ze środków alkoholowych, będę mocno monitorowała ten temat. – zapewniła radna.
Następnie głos zabrał Krzysztof Bisialski.
– Ja tu się nie zgodzę z tym, że nasza młodzież nie ma gdzie przebywać. Mamy basen, mamy bibliotekę. W każdej dziedzinie życia młodzież może się zajmować. Jest też nieduże miejsce, które dotyczy tej młodzieży, o której pani teraz mówi i jak chce, to sobie korzysta z tego, co jest. Ale to sobie pan burmistrz zaplanował, bardzo proszę, niech to się tam dalej toczy. – stwierdził przewodniczący Rady Miejskiej.
– Dziękuję, że pan to podkreślił, że korzystają tak, jak chcą, no chcą korzystać ze skateparku i do nas takie informacje docierają, więc też mamy ogląd sytuacji. – ripostowała Agnieszka Kubiak-Falęcka.
Stowarzyszenie WND zapowiadało budowę skateparku w swojej broszurze wyborczej „Razem zmieniajmy Nowy Dwór Mazowiecki”. Teraz czekamy na to, aż inwestycja nabierze realnych kształtów. Do tematu powrócimy.
Tomasz Parciński