To już pewne! Kierowca autobusu linii „181”, który dziś przy ul. Klaudyny w Warszawie staranował cztery samochody osobowe i latarnię, prowadził pod wpływem narkotyków. Informację potwierdzili na Twitterze stołeczni policjanci.
– Zatrzymano kierowcę autobusu linii 181, który na ul. Klaudyny uderzył w 4 zaparkowane pojazdy i latarnię. Badanie trzeźwości dało wynik ujemny, jednak tester narkotykowy wskazał na obecność metaamfetaminy w pobranej próbce. Mężczyźnie pobrano w szpitalu do badań krew i mocz. – poinformowali mundurowi.
W zdarzeniu na ul. Klaudyny lekkie obrażenia odniosła jedna z pasażerek autobusu. Kobieta z ogólnymi potłuczeniami została przewieziona do szpitala, a po wykonaniu niezbędnych badań wypisana do domu. Policjanci wykonują dalsze czynności w tej sprawie.
To drugie tego typu zdarzenie w ostatnim czasie w Warszawie. Kierowca autobusu, który pod koniec czerwca spadł z wiaduktu, prowadził pod wpływem amfetaminy. Prokuratura postawiła mu m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
Mężczyźnie grozi kara 15 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące z uwagi na m.in. obawę ucieczki i matactwa ze strony podejrzanego. Pracował w niemieckiej firmie Arriva, realizującej część kursów autobusowych dla Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.