– Spadają szanse, by wybory odbyły się 10 maja. Najbardziej prawdopodobnym terminem jest 23 maja, ale mogą się one odbyć również 17 maja – powiedział w wywiadzie dla Polsat NEWS wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Dodał, że rząd nie bierze pod uwagę przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
– Okazało się, że jest za mało czasu. Pytanie o powody proszę kierować do ministra Sasina, wiem, że bardzo intensywnie pracował – mówił Karczewski pytany dlaczego wybory 10 maja mogą się nie odbyć.
Jak dodał, rząd „spotkał się z buntem samorządowców”. – To w znaczny sposób zmienia sytuację i możliwość przeprowadzenia wyborów. Mamy termin konstytucyjny i będziemy robić wszystko, by wybory się odbyły – powiedział gość Polsat News.
Do słów wicemarszałka Senatu odniósł się w mediach społecznościowych publicysta „DoRzeczy” i „Wirtualnej Polski” Marcin Makowski.
– Wzięło i się okazało. Kto by się spodziewał? – zapytał retorycznie.
Polsat News/WSensie.pl
fot. Portal Mazowsze