)
)
)
)
)
)
)
)
)
)
Drewniany budynek przy ul. Sukiennej grozi zawaleniem, ale są osoby którym to zupełnie nie przeszkadza – bezdomni i mazowiecki konserwator zabytków.
– Drewniak przy Placu Solnym to tragedia, wstyd dla miasta – mówi nam jeden z mieszkańców – to jest antyreklama, tak samo zresztą jak i ten Plac Solny. Już dawno miało być tu wejście na wały, bulwary i nie ma nic. Została ruina z oknami zabitymi płytami OSB. W środku nawet nocują bezdomni, przecież tam dojdzie do tragedii, jakiegoś kolejnego pożaru albo zawali się im na głowę – dodaje.
O rewelacje dotyczące zamieszkiwania drewniaka przez bezdomnych zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, jak się okazało nowodworska Straż Miejska ma świadomość takiego procederu, jednak trudno jest z nim walczyć.
– Z informacji uzyskanych od Straży Miejskiej wynika, że problem jest znany, regularnie dwa, trzy razy w tygodniu jest tam nasz patrol. Czasami przebywa tam jeden mężczyzna (ciągle ten sam).
Po naszej interwencji wychodzi, my zgłaszamy wtedy do ZBK potrzebę ponownego zabezpieczenia dostępu do tego obiektu. Oni to zabezpieczają coraz grubszymi płytami i gwoździami.
Po dwóch, trzech dniach znów stwierdzamy oderwane zabezpieczenie i obecność tego samego mężczyzny. Na nasze propozycje abyśmy zawieźli go do Ośrodka dla osób bezdomnych regularnie odmawia gdyż tam obowiązuje regulamin zgodnie z którym nie można pić alkoholu – poinformowała naszą redakcję Aneta Pielach Pierścieniak, Inspektor w Kancelarii Burmistrza.
Jak widać są osoby dla których alkohol jest ważniejszy od życia i nic tego nie zmieni.
Ale czy zmieni się wygląd miasta i „zabytek” w końcu zniknie.
Niestety mimo decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który wydał decyzję o rozbiórce budynku Mazowiecki Konserwator Zabytków odwołał się od niej.
– Budynek przy ul. Sukiennej 48 jest własnością Miasta. PINB wydał decyzję nakazującą rozbiórkę tego obiektu, ze względu na jego zły stan techniczny. Od tej decyzji odwołał się Mazowiecki Wojewódzki Konserwator zabytków i sprawa jest w toku – informuje Aneta Pielach Pierścieniak.
Warto dodać, że władze Nowego Dworu Mazowieckiego wnioskowały o wykreślenie budynku z rejestru budynków, co z pewnością ułatwiłoby jego wyburzenie i zagospodarowanie działki na której stoi, jednak otrzymało odmowę.
Wojciech Filipiak
