Na 11 lat pozbawienia wolności został skazany Łukasza K. Mężczyzna doprowadził do wypadku, w wyniku którego zginął 15-letni Sebastian.
Rozprawa odbyła się dziś w Sądzie Rejonowym w Nowym Dworze Mazowieckim. Jak się dowiedzieliśmy, Łukasz K. otrzymał wyrok 11 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest jednak prawomocny.
Mężczyzna od niemal dwóch lat przebywał w areszcie, do którego trafił po powrocie z zagranicy, gdzie próbował ukrywać się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Początkowo przyznawał się do winy, później zmienił zeznania.
– Łukasz K. przesłuchany w grudniu 2017 r. przez prokuratora przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył obszerne wyjaśnienia zbieżne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. W toku śledztwa jego postawa procesowa uległa zmianie. Aktualnie nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmawia składania wyjaśnień – mówił po zatrzymaniu mężczyzny rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga, Marcin Saduś.
22 października 2018r. Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga skierowała do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie.
– Oskarżony w dniu 27 października 2017 r. w godzinach wieczornych w miejscowości Cegielnia Kosewo nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami, prowadząc pojazd z nadmierną prędkością (nie mniejszą niż 73 km/h), w niekorzystnych warunkach atmosferycznych w terenie zabudowanym najechał na chodnik, po którym poruszał się 15-letni pieszy. Doszło do potrącenia pokrzywdzonego, który kilka godzin później zmarł w szpitalu. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy umierającemu chłopcu – informował Marcin Saduś.
Sprawa poruszyła cały kraj.
Media przez kilka tygodni informowały o postępach w śledztwie. Rodzice chłopca wyznaczyli 30 000 zł nagrody za wskazanie sprawcy.
Jak podkreśla Marcin Saduś w toku śledztwa podjęto niespotykaną w ostatnich latach w podobnych sprawach ilość czynności procesowych oraz nieprocesowych nie tylko celem ustalenia sprawcy wypadku, ale również identyfikacji pojazdu, który uczestniczył w zdarzeniu. Obok prokuratora referenta, w śledztwo byli zaangażowani niemal wszyscy prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim, która prowadziła je przez pierwszy miesiąc po zdarzeniu, a także funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
red