Nowy Dwór Mazowiecki

W ubiegłym tygodniu burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego Jacek Kowalski poinformował na swoim profilu facebookowym o wyborze firmy, która zajmie się budową nowego skateparku. Warto przypomnieć, że udało się to dopiero w trzecim podejściu, ponieważ poprzednie dwa przetargi zostały unieważnione gdyż nie było chętnych na wykonanie obiektu.

Sprawa ruszyła znów po ogłoszeniu kolejnego przetargu. Tym razem udało się wyłonić wykonawcę.

– Do trzech razy sztuka. Po przetargowych perypetiach wygląda na to, że wreszcie mamy wykonawcę na skatepark.

Podpisanie umowy planowane jest w styczniu, a wykonanie – do końca maja. Rozbierzemy starą kostkę, a w to miejsce powstanie betonowa ława (300 mkw) z nowymi elementami: 2x bank ramp, funbox z grindboxem + poręcz, 2x quater pipe, spin, mini rampa. Oprócz tego rozbudujemy istniejący pumptruck o nowe elementy. Koszt to ponad pół miliona złotych, z czego blisko 300 tys to dofinansowanie z programu Mazowsze dla sportu.

Skatepark zlokalizowany będzie przy NOSiR – napisał na Fb Jacek Kowalski, burmistrz Nowego Dworu Maz.

Już po ogłoszeniu informacji na profilu burmistrza pojawiły się wpisy negatywnie oceniające projekt.

-Po co w takim razie, ogłaszał Pan w tym roku konsultacje odnośnie skateparku, skoro nie zastosował się Pan w ogóle zadnej naszej sugestii w tej sprawie? Prawie 15 lat ciągniemy ten temat, zaprasza się nas na różne spotkania w tej sprawie i nie liczy się w ogóle z naszym zdaniem. To co Pan chce postawić z tą specyfikacją tu zamieszczoną to kpina i plucie nam w twarz. To już lepiej te środki przeznaczyć na potrzebujących, a nie wywalać je w błoto, bo w tej cenie jak na miasto powiatowe, to powstanie tylko i wyłącznie bubel, o czym Pan doskonale wie. Młodzież się cieszy nie zdając sobie sprawy jaki koszmarek będzie im stawiany. 300 metrów to niesmaczny żart, co podczas konsultacji słyszał Pan wielokrotnie. Obietnice z Pana katalogu obietnic wyborczych Pan sobie odhaczy, ale że powstanie szmira to już Pana nie będzie obchodzić. Dla zainteresowanych przejedźcie się na pumptruck na Skierdy i porównajcie go sobie z naszym, żeby wiedzieć o czym mówimy, bo taki obiekt podobnej jakości rysuje z zamieszczonego opisu – czytamy w komentarzu użytkownika Operacja SkatPakt. Jak czytamy w opisie strony jest to nowodworskich deskorolkowców w sprawie budowy zmodernizowanego, nowoczesnego, rozbudowanego skateparku.

Burmistrz odpowiedział na ten komentarz.

– Operacja SkatePakt Szanowni Państwo! Intencje z mojej strony były czyste. Pragnę zwrócić Państwa uwagę, że to był trzeci przetarg. Dwa poprzednie, do których nie stanął żaden oferent odbyły się według sugerowanej przez Państwa specyfikacji. Biorąc pod uwagę, że rok się kończy, a wraz z nim termin wykorzystania otrzymanej dotacji podjąłem decyzję o tym, że ogłosimy przetarg wg prostszej metody. Przywołujecie Państwo przykład Skierd – ja ze swojej strony mogę podać wiele przykładów gmin, w których powstają skateparki z urządzeniami ze sklejki na ławie betonowej, a młodzież z nich korzysta i się nimi cieszy. Decyzja nie należała do łatwych, ale kierowałem się myśleniem o ogóle mieszkańców, nie tylko grupie pro, a także o budżecie i wszystkich potrzebach miasta.

Ponadto – gwoli ścisłości – na przywoływanym przez Państwa spotkaniu mówiłem i powtórzę raz jeszcze: proszę nie myśleć o tym, jak o zamknięciu sprawy, a pewnym etapie na drodze do realizacji celu.

Dodam też, że pozyskanych środków nie można przekierować na inne cele. Można je co najwyżej oddać, a tego chyba nikt by nie chciał – napisał burmistrz Kowalski.

To jednak nie znalazło poparcia mieszkańców miasta.

– A wie Pan dlaczego był to trzeci przetarg? Bo żadna z poważnych firm na rynku za takie pieniądze nie postawi niczego porządnego. W 2009 -2010 kiedy podejmowaliśmy pierwsze rozmowy na ten w mieście to za tą kwotę mielibyśmy porządny obiekt, który służyłby do tej pory.

Ponadto na ostatnich konsultacjach zgodnie wszyscy stwierdziliśmy, że materiał na przeszkody to tylko beton. Owszem po przeszkodach ze sklejki da radę jeździć, sami jeździliśmy i widzieliśmy jak one wyglądają po jakiś 2 – 3 latach od ich postawienia. Obiekty ze sklejki we współczesnych czasach mają tylko rację bytu w zadaszonych pomieszczeniach, z odpowiednimi warunkami jeżeli chodzi o temperaturę. Nie wspominamy już, że obiekty ze sklejki są dość łatwe do rozkręcania, a ich metalowe elementy są łakomym kąskiem dla amatorów złomu o czym się już przekonaliśmy w przeszłości kiedy to pod nosem NOSiR zostały wynoszone całe przeszkody.

Kolejna sprawa nie reprezentujemy żadnej grupy pro, a jedyne na czym nam zależy to na postawieniu „obiektu pro”, który skutecznie umożliwi lokalnej młodzieży dojścia do poziomu pro.

Następnie podczas konsultacji daliśmy jasno do zrozumienia, że przy mieście wielkości Nowiaka minimalna powierzchnia takiego obiektu to 800 m. 300 metrów to niesmaczny żart i 10 osób jednocześnie na takim obiekcie to będzie tłok. Dla porównania te 300 metrów to ok połowa powierzchni starego skateparku w Legionowie.

Następnie myślenie o obecnym projekcie jako etapie jakiegoś większego przedsięwzięcia jest myśleniem błędnym, gdyż firmy pracują na własnych wylewkach i nie ma mowy, aby poważna firma tworzyła kolejny etap na wytworze poprzednika. Takich argumentów możemy przytaczać wiele, podnosimy je już praktycznie przez 15 lat. Widać jak miasto wychodzi na przeciw oczekiwaniom mieszkańców. Panie burmistrzu podejmując decyzję o postawieniu obiektu wg załączonej specyfikacji mówi Pan mieszkańcom, że stawiany będzie bubel. A wiemy co mówimy, bo siedzimy w temacie już ponad 20 lat, korzystaliśmy z wielu i widzieliśmy wiele takich obiektów na terenie całego kraju – odpowiedział SkatePakt.

W piątek wieczorem na naszą skrzynkę redakcyjną otrzymaliśmy również oficjalne pismo Operacji SkatePakt skierowane do burmistrza, którego treść publikujemy poniżej.

„Szanowny Panie Burmistrzu,

Z niedowierzaniem obserwujemy ogłoszony przez Urząd Miasta przetarg „Miejsce dla ludzi z pasją – skatepark w Nowym Dworze Mazowieckim”, a zwłaszcza jego rozstrzygnięcie, które traktujemy jako próbę zrobienia z nas, jak i reszty mieszkańców idiotów. Zamówiona specyfikacja skateparku jest totalnym zaprzeczeniem ustaleń poczynionych w trakcie ogłoszonych przez Pana konsultacji w tym roku oraz naszych sugestii, co do których, Pan, jak i obecni wtedy pracownicy Urzędu, przyznali rację. Po co więc w ogóle były ogłaszane te konsultacje? Polemikę odnośnie specyfikacji zamówienia i ustaleń zamieścimy w terminie przyszłym, informując o tym opinię publiczną.

Przechodząc do meritum. W dniu 06.12.2023r., po powzięciu informacji o rozstrzygnięciu przetargu, wysłaliśmy, za pośrednictwem poczty elektronicznej, zapytanie do 4 firm zajmujących się profesjonalnym budowaniem skateparków w Polsce, które obejmowało:

1. W przeliczeniu jaki byłby średni koszt budowy 1m kwadratowego betonowego skateparku przez Państwa firmę? Mówimy o ok 800 metrach powierzchni obiektu. Prosimy o podanie ceny przybliżonej zdając sobie sprawę, iż koszt ostateczny wiąże się z terenem, na którym miałby powstać.
2. Czy w okresie od 2022r. do tej pory Urząd Miasta Nowy Dwór Mazowiecki występował do Państwa z zapytaniem ofertowym odnośnie budowy skateparku, w którym to były przesyłane przez Państwa autorskie projekty przykładowych obiektów?

Na moment sporządzenia niniejszej wiadomości uzyskaliśmy odpowiedzi od 2 firm. I tak:

Firma A:

„1. koszt budowy betonowego skateparku o pow. 800m2 to ok 2 mln zł , dużo zależy od warunków geologicznych , wyposażenia, małej architektury oraz stopnia skomplikowania samego skateparku.

2. nie przypominam sobie aby się ktoś kontaktował, ale mógł ktoś dzwonić z UM, ale na pewno nic nie wysyłaliśmy”

Z dodatkowym komentarzem: „widziałem ten przetarg, ale on jest zaprojektowany ze sklejki, my nie wykonujemy przeszkód w tej technologii … bo to nie na naszą szerokość geograficzną , ciężko jest aby przeszkody przetrzymały gwarancję , nie mówiąc już o dalszym użytkowaniu”

Firma B:

„1. Na dzień dzisiejszy moglibyśmy zrobić profesjonalny skatepark o powierzchni 800 m2 w kwocie  2,5 mln. netto. Ale jeśli miała by to zrobić firma z branży np. xxx czy yyy (tu padają nazwy firm, które jeszcze nie udzieliły nam odpowiedzi), to będą to porównywalne pieniądze, ze wskazaniem w górę.

2.  Tak, ale nie wycenialiśmy, bo realizacja jest ze sklejki, a my badziewia nie robimy. Mail z Urzędu w załączniku.”

Z dodatkowym komentarzem: „Urząd założył realizację ze sklejki – czyli nie ma kasy. Rynkowe ceny betonowego skateparku to kwoty ok. 3.000,- brutto za m2″

Dodatkowo firma załączyła fotografie przeszkód ze sklelki w niedługim czasie od ich postawienia, ku przestrodze. Dla nas to żadna nowość.

Z uzyskanych odpowiedzi wynika jasno, iż:

1. Miasto posiadało za mało środków na realizację przedmiotowego celu – informowaliśmy o tym wielokrotnie m.in. na ostatnich konsultacjach, gdzie bardzo wymowne były Państwa miny, kiedy poinformowaliśmy w jakim przedziale cenowym obecnie kształtuje się koszt wybudowania 1m2 skateparku. Co więcej, podczas wcześniejszych naszych spotkań przedstawialiśmy prezentacje stojących już obiektów w różnych częściach kraju, gdzie wyszczególnione były ich powierzchnie, jak i koszt całej inwestycji.
2. Przeznaczając na to kwotę 528 900,00 PLN brutto (w których miasto dokłada dodatkowe środki w stosunku do ceny wyjściowej) i jednocześnie mając informacje o realnych kosztach budowy, musiał Pan wiedzieć, iż za kwotę 528,900 PLN brutto nie da się zbudować bezpiecznego i funkcjonalnego skateparku. Za tą kwotę w 2010r., kiedy zaczynaliśmy z Państwem pierwsze rozmowy można było zbudować skatepark z prawdziwego zdarzenia, który spokojnie służyłby do tej pory.

Dalej, miasto ogłasza przetargi, na które z ww. względów nie wpływają żadne oferty. Aż przy trzecim przetargu, pojawia się zapytanie od potencjalnego wykonawcy, o możliwości zmiany wymogów doświadczenia wykonawcy poprzez dodanie „lub pumptracku” do wymagań doświadczenia wykonawcy, na co zamawiający wyraża zgodę, jednocześnie dopuszczając wykonawcę bez doświadczenia w projektowaniu i budowaniu skateparku. Całość dostępna pod linkiem https://ezamowienia.gov.pl/mp-client/search/list/ocds-148610-e7098230-7fa7-11ee-a60c-9ec5599dddc1

Podsumowując wszystko powyższe dochodzimy do następujących wniosków:

1. Doskonale wiedział Pan, że za tą kwotę i z taką specyfikacją wybuduje Pan w mieście bubel.
2. Wiedząc, że do rozpisanych przetargów nie przystąpi żadna firma, miasto „ustawiło” przetarg pod jedynego, konkretnego wykonawcę, który przedstawił ofertę, i który to w swojej dotychczasowej działalności nie wybudował ani jednego tego typu obiektu. Słowa „lub pumptracku” jasno kojarzą się z niesławnymi „lub czasopisma” i przynoszą inne skojarzenia związane z nimi.
3. Przed ostatnimi wyborami wydał Pan katalog z inwestycjami, które wykona w przypadku wygranej, i tak, bodajże w pozycji nr 7, umieścił Pan budowę skateparku wraz z pumptrackiem. Pozwala to wyciągnąć wnioski z pkt 1, a mianowicie, że wiedział Pan, iż będą stawiane „gnioty”. Natomiast przy najbliższych wyborach, realizację tych projektów będzie Pan pokazywał mieszkańcom jako przykład jak to wspaniale dba Pan o potrzeby nowodworskiej młodzieży walcząc tym samym o głosy elektoratu.
4. Oszukał i zakpił Pan z mieszkańców w tym temacie.
5. Realizacja rozstrzygniętego przetargu będzie marnotrawieniem środków publicznych.

Biorąc pod uwagę wszystko powyższe wnosimy o unieważnienie postępowania na projekt i budowę skateparku oraz wnosimy o zwiększenie budżetu na budowę skateparku do kwoty realnie umożliwiającej zaprojektowanie i wybudowanie bezpiecznego oraz funkcjonalnego skateparku. Miasto o wielkości NDM powinno mieć skatepark o powierzchni min. 800 m2 (przykładem np. jest Legionowo lub Świdnik), co realnie kosztuje około 2,4 – 3 mln złotych. Podczas ostatnich konsultacji na pytanie „jakim budżetem dysponuje miasto na realizację tego projektu?” odpowiedział Pan cyt. „sky is the limit”, właśnie widzimy potwierdzenie tych słów.

Jednocześnie oświadczamy, iż o całej sytuacji informujemy: Regionalną Izbę Obrachunkową w Warszawie oraz Najwyższą Izbę Kontroli.

Chcemy poinformować, iż w przypadku zlekceważenia naszego postulatu odnośnie unieważnienia przetargu, a tym samym przystąpieniem do realizacji projektu, podejmiemy inne kroki wykraczające poza sferę lokalną.

Kolektyw SKATEPAKT” – czytamy.

Również na naszych łamach przywoływaliśmy kwestię poprzednich przetargów, o czym można było przeczytać tutaj: https://gazetanowodworska.com/wydarzenia/skateparku-na-razie-nie-bedzie/

wf