Związki zawodowe pracowników niemieckiej sieci handlowej Kaufland zorganizowały w sobotę 30 grudnia w godz. 12-14 ogólnopolski strajk ostrzegawczy. Protestujący domagają się m.in. wzrostu płac o 1200 zł miesięcznie. — Wszystkie sklepy Kaufland będą funkcjonować bez zmian, niezależnie od potencjalnej działalności związkowców — zapowiedział właściciel sklepów w oświadczeniu przesłanym do redakcji serwisu Businesinsider.pl Według spółki Kaufland Polska Markety manifestacja pracowników jest nielegalna.
Właściciel niemieckiej sieci tłumaczy, że podnosi pensje pracownikom regularnie każdego roku i w grudniu przedstawiła pracownikom plan podwyżek na 2024 r.
– Propozycja została przekazana wszystkim organizacjom związkowym działającym przy naszej firmie. Niezmiennie stoimy na stanowisku, że inicjatywa ta była jednoznacznie korzystna dla pracowników, jednak strona związkowa nie wyraziła dla niej poparcia i zapowiedziała manifestację, którą jako pracodawca uznajemy za nielegalną. Jednocześnie pozostajemy otwarci na konstruktywny dialog z pracownikami i reprezentującymi ich organizacjami związkowymi – czytamy na łamach serwisu Businesinsider.pl.
Jednocześnie polskie przedstawicielstwo niemieckiego giganta handlowego zapewniło, że wszystkie należące do sieci sklepy będą funkcjonować normalnie.
– Naszym priorytetem jest komfort i bezpieczeństwo klientów sieci, dlatego podejmujemy wszelkie niezbędne kroki, aby w dniu 30 grudnia br. zapewnić wszystkim odwiedzającym możliwość niezakłóconego wykonania zakupów – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez serwis Businesinsider.pl.
Kaufland to sieć hipermarketów należąca do niemieckiej grupy Schwarz. Grupa ta ma w swoim portfelu także sieć dyskontów Lidl. O planach przeprowadzenia strajku ostrzegawczego w sklepach sieci poinformowała organizacja związkowa Konfederacja Pracy.
red.