Kobieta – kandydatką na Urząd Burmistrza, po raz pierwszy w historii w Nowego Dworu Mazowieckiego. Z jaką reakcją mieszkańców się Pani spotyka?
Reakcja jest bardzo pozytywna. Mieszkańcy mówią, że będą głosować na kobietę! Niektórzy, że jestem za młoda. Odpowiadam wówczas, że mam 37 lat, a nasz obecny burmistrz, gdy objął urząd miał 28 lat. Cieszą się też, że pochodzę z centrum miasta, bo mają szansę mieć burmistrza z centrum, nie z Modlina jednego czy drugiego. Dla mnie nie ma to znaczenia, bo jestem za uczciwym podziałem środków inwestycyjnych, biorąc pod uwagę np. budowę dróg czy chodników, jak i szkoły. Uważam jednak, że nasze centrum wyjątkowo brzydko wygląda, przestrzeń jest zagospodarowana niefunkcjonalnie, a drogi (Boh. Modlina, Modlińska) niebezpieczne. Czas to zmienić!
Miejsce zamieszkania, to według części mieszkańców duży atut. Co jeszcze przemawia za Panią, jako kandydatką na burmistrza?
Wykształcenie – jestem politologiem, ukończyłam również podyplomowo kierunek gospodarka społeczna. Nie mam żadnych konotacji partyjnych, bliższych, dalszych powiązań na jakimkolwiek szczeblu –PIS, PO czy Porozumienie Gowina są mi dalekie. To oznacza, że będę realizowała program dla mieszkańców, a nie interesy partyjne. Jestem też bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Przez wiele lat pracowałam w lokalnych gazetach – Tygodniku Nowodworskim, Gazecie Nowodworskiej i Gońcu Lokalnym, co pozwoliło mi patrzeć na ręce władz z innej perspektywy. Ostatnie 4 lata pracowałam w Radzie Miejskiej w komisji finansów oraz kultury, oświaty, sportu i turystki. Regularnie też uczestniczyłam w konferencjach i szkoleniach dla samorządowców na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Znam miasto z każdej strony.
Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować?
Na końcowym etapie, to była szybka decyzja, z którą za sprawą członków stowarzyszenia, nosiłam się od kilku lat. Szkoda mi miasta. Tego jak wygląda, bez zaplecza rekreacyjnego dla mieszkańców, brudnego. Szkoda mi niewykorzystywanego potencjału, źle lokowanych środków finansowych, decyzji niesprzyjających rozwojowi i rosnącego zadłużenia. Nie mam siły patrzeć na niedopilnowane inwestycje. Nie jestem w stanie bezczynnie stać, gdy w podejmowaniu najważniejszych decyzji pomijani są mieszkańcy. Brak konsultacji społecznych, brak dialogu… Nie tak ma wyglądać zarządzanie miastem!
Gdyby mogła Pani zmienić od ręki jedną rzecz w naszym mieście, co by to było?
Szkoły. Chcę szkół z innowacyjnymi metodami nauczania, doskonale wyposażonych, przyjaznych dziecku: z minimalną ilością prac domowych, bez ciężkich plecaków i dwuzmianowości.
W Pani programie wyborczym jest BILET+, czyli odmiana „wspólnego biletu”, o który Pani walczyła w mieście. O co w nim chodzi?
Komitet Wyborczy Stowarzyszenia Nowodworscy idzie do wyborów z programem TU CHCĘ ŻYĆ, czyli wizją miasta nowoczesnego, zaspokajającego potrzeby wszystkich grup mieszkańców. Tu mamy mieszkać, pracować, chodzić do szkół, tu znajdować przestrzeń do wypoczynku i rekreacji. Miasto ma być czyste i wygodne. Częścią tego programu jest BILET+. Wspierając osoby dojeżdżające do pracy do Warszawy, chcemy dać wsparcie lokalnym przedsiębiorcom. Dojeżdżający (ale tylko płatnicy podatku w naszym mieście), otrzymają kartę płatniczą, na którą będzie wpływało dofinansowanie do biletu. Będzie nią można płacić w lokalnych sklepach i punktach usługowych. W ten sposób chcemy ożywić lokalny handel.
Jakie są jeszcze inne najważniejsze punkty programu?
Nowe przestrzenie, bo chciałabym, aby w mieście było jak w domu: schludnie i estetycznie. Czas myśleć o nowych miejscach parkingowych: widzę w mieście dwa wielopoziomowe, zielone parkingi, parkingi kiss and ride. W zakresie zdrowia, uważam, że czas aby wreszcie utworzyć miejski program ochrony zdrowia, obejmujący wszystkich mieszkańców. Musimy też w większym zakresie niż dotychczas wspierać nowodworski szpital. Nasz program SPORT+ rozdziela sport wyczynowy od rekreacyjnego, ale też wyciąga rękę do nieco starszych amatorów. Seniorom chciałabym zaproponować utworzenie Parku Seniora z tężnią solankową i altaną grillową, powstanie Punktu Obsługi Seniora, w którym mogliby załatwić większość swoich spraw oraz powstanie Domu Seniora, miejsca, gdzie ludzie starsi i samotni mogliby przebywać, wspólnie organizować sobie czas. Konieczne jest też wprowadzenie uchwały krajobrazowej porządkującej przestrzeń i zatrudnienie architektów miejskich. Najważniejsza jest dla mnie jednak edukacja i stworzenie strategii rozbudowy placówek oświatowych, tak, aby w każdym roku budżetowym powstała jedna, duża inwestycja oświatowa.
Co może Pani zdradzić ze swojego życia prywatnego?
Jestem żoną i mamą 7-letniej dziewczynki. Jestem rodowitą nowodworzanką, tu mieszka moja najbliższa rodzina. Lubię aktywnie spędzać czas, trenowałam szermierkę, teraz biegam bardzo wczesnym rankiem, kiedy całe miasto jeszcze śpi.