Zgodnie, z informacjami Ministerstwa Zdrowia na dziś w Polsce wolnych jest 19 917 łóżek, dla pacjentów z COVID-19. Dlaczego więc nadal szpital w Nowym Dworze Mazowieckim jest zamknięty dla zwykłych pacjentów – pytają Krzysztof Strzałkowski i Anna Brzezińska, radni mazowieckiego Sejmiku.
Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej radni sejmiku zajmują się sprawą miejsc w mazowieckich szpitalach dla pacjentów nie zarażonych covid-19. Wojewoda zabezpieczył miejsca dla osób z COVID-19 mocno ograniczając dostęp do służby zdrowia osobom ze wszystkimi innymi chorobami. Radni zwrócili jednak uwagę, że zgodnie ze statystykami przedstawionymi przez Ministerstwo Zdrowia, do dyspozycji w Polsce jest prawie 20 tys. miejsc dla pacjentów z covid-19, w tym kilkaset na Stadionie Narodowym. W związku z tym, warto by było przywrócić jak najszybciej dostęp do służby medycznej pacjentom non-covid. Przykładem tego jak poważny jest to problem, może być sytuacja w Nowym Dworze Mazowieckim. Pod koniec października wojewoda mazowiecki wydał niekonsultowaną z władzami tamtejszego szpitala decyzję o zlokalizowaniu 160 łóżek dla pacjentów z COVID-19.
– Decyzja Wojewody wydaje się nieracjonalna ponieważ Szpital w Nowym Dworze Mazowieckim jest jedynym publicznym szpitalem w okolicy– mówi Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej. Wydanie jej ma daleko idące konsekwencje. – Oznacza bowiem, zamknięcie praktycznie na świadczenia medyczne poza nocną pomocą dla wszystkich nie zarażonych covid mieszkańców Nowego Dworu, Legionowa, ale także północnego wschodu Warszawy – dodaje Strzałkowski.
Na kolejny problem z decyzją wojewody zwraca uwagę inna radna sejmiku. – Zgodnie z dobrą praktyką, wojewoda powinien wskazać miejsce, gdzie mają trafiać pacjenci, których miejsca zajęto w szpitalu nowodworskim, jednak do dziś go nie wskazano – mówi Anna Brzezińska. Niesie to za sobą poważne konsekwencje, ponieważ w związku z brakiem wskazania panuje chaos. – Karetki krążą pomiędzy szpitalami w poszukiwaniu wolnych miejsc – dodaje Brzezińska.